Porażka: zły stosunek do porażki

Autor: John Stephens
Data Utworzenia: 21 Styczeń 2021
Data Aktualizacji: 11 Móc 2024
Anonim
Porażka: zły stosunek do porażki - Kariery
Porażka: zły stosunek do porażki - Kariery

Zawartość

Możesz zrobić wiele rzeczy dobrze – a mimo to zawieść. A co dzisiaj nie zawodzi? Partnerstwa, źródła utrzymania, kariery i koalicje, reformy i technologie. Zwycięstwo zawsze ma postać dumy, potknięcia i swobodnego upadku. Ale oba – zwycięstwo i porażka – są stronami tego samego medalu: akcji. Jeśli nic nie robisz, nie możesz zawieść, już jesteś porażką. Ale jeśli podejmujesz działania i dążysz do sukcesu, musisz liczyć się z możliwą niemożnością i co ważniejsze: przezwyciężyć ją…

Definicja: dlaczego porażka jest tak zła?

Błąd jest częścią sukcesu. Jest to zasadniczy czynnik ewolucji, który wielokrotnie tworzy innowacje poprzez błędne mutacje. Niestety często jest to proces destrukcyjny: nowe jest lepsze, niż tłumi stare. Austriacki ekonomista Joseph Alois Schumpeter od razu przeszedł do sedna swojej definicji przedsiębiorcy jako „kreatywnego niszczyciela” na początku ubiegłego wieku. Samozniszczenie jest nieodłączne od wszelkich aspiracji.


Różni się od porażki Jednak termin „porażka” ma nieprzyjemną cechę zapieczętowania: kto zawodzi, potyka się - dokładnie, centralnie i ostatecznie. Rodzaj wyczekiwanej śmierci. Nie zawodzisz z powodu błahych drobiazgów, ale raczej z powodu zasadniczych elementów, bez szansy na drugą próbę. Raz po raz. To właśnie sprawia, że ​​twoja porażka jest tak destrukcyjna, tak bolesna, tak trudna do przyznania.

To dlatego wiele osób zawodzi po sukcesie

Nie tylko arogancja - sukces przychodzi również przed upadkiem. Ponieważ cię usypia. Technicznie nazywa się to efektem Ikara. Wielu wierzy, że kiedy już zrobili jedną rzecz, są już mistrzami. W efekcie stają się bardziej nieostrożni, mniej się starają i myślą, że sukces do nich wróci.

Jednak czyniąc to, mylą przyczynę ze skutkiem. Sukces jest zawsze wynikiem, a nie automatyzmem. Sprzyja raczej porażce, bo nas „psuje”: im dłużej zajmujesz się daną rzeczą, tym lepiej sobie z tym radzisz. Te mocne strony można wykorzystać później. Ale zwłaszcza ci, którzy poświęcają się nowemu zadaniu, które ma niewiele wspólnego z poprzednim, muszą zaczynać od nowa. Bardzo niewielu tego chce - zbyt wyczerpujące. Fatalny!


Lepiej w pełni zaangażować się w nowy projekt i zacząć dokładnie tak, jak przed ostatnim sukcesem.

Porażka jest jak rak

Porażka jest nadal tematem tabu w naszym społeczeństwie. Liczy się sukces, ale liczą się porażki.

Już etymologicznie mamy „rozszczepiony” stosunek do tego terminu: „Scheiter” to te kawałki drewna opałowego, które pozostają po pocięciu bloku drewna na kawałki. Zostały spalone i pozostawione co najwyżej popiół.

W związku z tym większość z tych, którym się nie powiodło, nadal odczuwa ledwie znośne uczucie spalonej ziemi. I tak od teraz nie ma prawie żadnej porażki: gdy tylko ujawni się własny sygnał nawigacyjny, zaczyna się samooszukiwanie.

Sztuka interpretacji

Brakujące cele zamieniają się w "prawie sukcesy", pomieszane strategie zamieniają się w "niefortunny zwrot", własne złe zarządzanie jest reinterpretowane w "niepowodzenie rynku" - wszystko z obawy przed zakłopotaniem. Henry Ford kiedyś mądrze przyznał: „Jest więcej ludzi, którzy kapitulują niż tych, którzy przegrywają.” Miał to jednak na myśli jako argument za porażką.


Znaczenie i znaczenie mogą być głównymi motywami życia gospodarczego. Ale bardzo często zaślepiają rzeczywistość. Powodują one następnie tłumienie przewidywanych niepowodzeń i jeszcze intensywniejsze dążenie do realizacji fałszywych celów. Spójność nierefleksyjnego kursu z wymyśloną karierą zamienia się w nierozwiązywalną manię, która całkowicie uniemożliwia krytykę i korektę. To ostatni samotny szczyt przed głębokim upadkiem. Szkoda.

Porażka jest jak rak: Im szybciej to zrozumiemy, tym większe szanse na uratowanie czegoś. I nawet po nieuniknionym upadku można się z tego wystarczająco wiele nauczyć i nabrać siły, jeśli uczciwie to przeanalizujesz.

Po co dwa razy popełniać ten sam błąd? Dlaczego nie przyznać, że nawet najwyżsi menedżerowie schrzanią i zyskają na wiarygodności i wielkości? Wszyscy i tak wiedzą o porażce szefów. Dziennikarze codziennie wypełniają nim dziesiątki gazet.

Niemcy: Brak kultury porażki

Badacze pod kierunkiem Andeasa Kuckertza, Christopha Mandla i Martina P. Allmendingera z Uniwersytetu w Hohenheim przyjrzeli się kulturze porażki w Niemczech – wynik: my, Niemcy, unikamy ryzyka jak nikt inny. 42 proc. ankietowanych zgodziło się ze stwierdzeniem: „Nie należy zakładać firmy, jeśli istnieje ryzyko niepowodzenia”. Ryzyko zawsze istnieje.

W związku z tym wielu marzy o bezpiecznej karierze pracownika. Wolimy inwestować nasze pieniądze w książeczki oszczędnościowe i rachunki telefoniczne. Nawet w polityce raz za razem wybierany jest ten, kto obiecuje najniższy wskaźnik błędów. Po prostu zrób to, trochę poeksperymentuj, próba i błąd – to może wyłonić jednego światowego lidera na rynku w Dolinie Krzemowej, ale nie z nami!

Paradoks doskonałości: dlaczego szczególnie zawodnicy zawodzą?

Porażka jest zjawiskiem we wszystkich branżach, zawodach i poziomach wynagrodzeń. Nawet największy talent nie może się z tego rozgrzeszyć. Wręcz przeciwnie: „paradoks doskonałości” opisuje fakt, że ze wszystkich rzeczy mądrzy, pracowici i ambitni ludzie sukcesu w firmie to ci, którzy częściej ponoszą porażkę. Dlaczego? Często z tych powodów...

  • wytrzymałość

    Na początku nowego zadania większość ludzi jest bardzo w euforii. Ale to jest jak bieg wytrzymałościowy: wraz z tygodniami i miesiącami rutyna wkrada się, początkowy entuzjazm słabnie i coraz wyraźniej odczuwasz wysiłek, jaki wnosi. Sukces nie jest ci dany. Każdy, kto wtedy słabnie, a nawet poddaje się wewnętrznie, nie powinien być zaskoczony, jeśli mu się nie powiedzie. Niepowodzenia są zawsze pewne. Rozwijanie zgryzu (żargon techniczny: wola), ale kontynuowanie – to robi różnicę.

  • Skupienie na cel

    Dawka tworzy truciznę. Bardziej niż inni, tak zwani high-flyers skupiają się na swoich wynikach. Jednak to ekstremalne skupienie się na celu równie często prowadzi do tego, że ignorują kolegów po drodze i mutują w upartych samotnych wojowników. Chcąc przebić głowę przez ścianę, to często tylko wstępny etap sprawy.

  • perfekcjonizm

    Osoby osiągające wysokie wyniki wierzą, wcale nie błędnie, że mało kto mógłby wykonywać swoją pracę lepiej niż oni sami.Wadą: nie mogą już delegować zadań i skłaniają się ku tak zwanemu mikrozarządzaniu, perfekcjonizmowi i szaleństwu kontroli. Efekt: toniesz w pracy, popełniasz więcej błędów, zawodzisz.


  • Dbałość o szczegóły

    Ponieważ talenty te traktują każdą część swojej pracy szczególnie poważnie, czasami gubią się w szczegółach - lub nie potrafią już odróżnić tego, co jest naprawdę ważne, od marginalnej notatki.

  • Nadwrażliwość

    Udane typy łakną pochwał i uwagi. Ponieważ tak się mierzą, a wręcz przeciwnie, zapominają chwalić innych w zespole za ich wyniki i są nadmiernie wrażliwi na krytykę.

  • Myślenie konkurencyjne

    Konkurencja jest dobra dla biznesu, nie ma co do tego wątpliwości. A odrobina konkurencji nigdy nie boli – z naciskiem na „trochę”. Niestety, często przesadzają z tym: wszystko jest dla nich konkurencją, miarą i porównaniem. W skrajnym przypadku oznacza to jednak również, że zawsze czują, że są nieadekwatni lub stanowią wyzwanie. Szczęście - jest zawsze o krok przed nimi.

  • Pasja

    Na początku brzmi to jak pozytywna cecha. To jest. Ale ci, którzy uzależniają całą swoją samoocenę od pracy i poświęcają się jej ciałem i duszą, często doświadczają emocjonalnej przejażdżki kolejką górską. W przypadku tych facetów istnieje cienka granica między fortuną a fiaskiem.


  • Niepokój

    Typy odnoszące sukcesy uwielbiają być produktywne. Ale bez względu na to, ile osiągniesz: nigdy nie wystarczy. A to ich dręczy, doprowadza – w najgorszym wypadku do wypalenia.

Lepsza porażka: sukces jest tym, co z niego robimy

Sporo osób boi się popełniania błędów – zwłaszcza, że ​​inni mogą ich za to krytykować lub śmiać się z nich. Ale szydercy to głupcy, którzy nie wiedzą nic lepszego. Błędy i doświadczenia z nich płynące pozwalają nam się rozwijać osobiście. Żaden artysta, żaden artysta, żaden sportowiec, który nie popełnił wielu błędów – aż do mistrzostw.

Ponadto błędy czynią nas bardziej towarzyskimi: Sprawiają, że stajemy się bardziej łaskawi wobec błędów innych (bo sami nie jesteśmy nieomylni) – z drugiej strony zapewniają, że możemy lepiej wczuć się w innych, ponieważ przeszliśmy już przez to, przez co oni przechodzą. To pierwszy błąd, by nie chcieć popełniać błędów. Niektórzy ludzie marnują całe swoje życie próbując to zrobić.


Życie nie składa się z rzeczy, które nam się przytrafiają, ale raczej z tego, co z nich robimy. Albo, jak ujął to kiedyś autor Charles R. Swindoll: „10 procent życia to to, co się dzieje, a 90 procent tego, jak reagujemy”.

Błędy się zdarzają, a porażka jest tego częścią

Wszyscy już to widzieli. Ale nie wszyscy reagują na to w ten sam sposób. Nasza postawa ma tutaj decydującą różnicę: niektórzy narzekają na okoliczności, los, niesprawiedliwy świat, złego szefa. Szukasz powodów i pytasz „dlaczego (ja)?” Błędy! Równie podstępna jak ucieczka przed upadkiem jest trwającą retrospektywą tego samego: prawdziwy nowy początek może się udać tylko wtedy, gdy odważnie pożegnasz się ze starym i spojrzysz w przyszłość.

Jest jak ze zmarłymi: najpierw jest ich dogłębnie opłakiwany, aby zachować honorową pamięć, potem spuścizna jest czyszczona i wraca się do życia.

Porażka - gdzie jest twoje żądło?

Prawdziwi mistrzowie porażki pytają więc: po co? Brzmi podobnie, ale robi ogromną różnicę (zobacz wideo).

Pytanie DLACZEGO zamienia nawet zrządzenie losu w ważną stację na ścieżce prowadzącej do celu. A to daje nadzieję i dodaje otuchy. Jeśli pytasz w ten sposób, robisz coś z tego gówna, które się dzieje - i tym samym odzyskujesz kontrolę nad swoim życiem.

Niepowodzenie w widocznym miejscu: przykłady

  • Aktor z Hollywood Jim Carrey porzucił szkołę w wieku 15 lat i przez jakiś czas żył kiepsko w przyczepie. Mimo to walczył i dążył do celu, aby pewnego dnia zostać wielkim komikiem.
  • Multimilioner i multiprzedsiębiorca Richard Branson Kiedyś cierpiał na dysleksję (słaba umiejętność czytania/pisania). W rezultacie w szkole dostawał tylko złe oceny. Ale czy to powstrzymało go od założenia wytwórni płytowej, linii lotniczej i wielu innych firm?
  • Autor bestsellerów Stephen Kings Początkowo desperacko szukał wydawcy swojej pierwszej książki. Wszyscy odmówili. Jego żona zachęciła go do zrewidowania go. Ostatecznie został wydrukowany i sprzedano 350 milionów egzemplarzy na całym świecie.
  • Prezenter i przedsiębiorca z USA Oprah Winfrey zaszła w ciążę w wieku 14. Straciła jednak dziecko i uciekła z domu. Ponadto była wielokrotnie molestowana seksualnie przez swojego kuzyna, wujka i przyjaciela rodziny. Nie najlepszy początek. Dziś jest jedną z najbardziej wpływowych i najbogatszych kobiet w Stanach Zjednoczonych.

A to tylko kilka przykładów. Łączy jedno: pokazują wpływ naszej świadomej decyzji na to, jak reagujemy na to, co się dzieje. Można też powiedzieć: brali odpowiedzialność za swoje błędy i życie.

Bez pytania: To nie zapobiega występowaniu złych rzeczy lub czasami poniesiemy porażkę. Nikt nie powiedział, że życie to tylko „odpoczywanie na karaibskiej plaży”. Ale z resztą można też coś zrobić. Albo parafrazując Winstona Churchilla: „Sukces to umiejętność przejścia od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu”.

Krótka przypowieść o porażce

Oczywiście na sukces lub porażkę ma też wpływ otoczenie. Należy jednak zachować ostrożność, ponieważ nie zawsze można na pierwszy rzut oka stwierdzić, czy kontakt jest dla nas przydatny, czy szkodliwy. Miła przypowieść o tym ...

Zimą ptak spóźnia się na lot na południe. Ale jest tak zimno, że jego skrzydła sztywnieją i sztywnieją. W końcu rozbija się i spada na pole. Kiedy on tam leży, krowa kłusuje i rzuca kupkę bezpośrednio na ptaka. Najpierw wpada w złość, potem zauważa, jak przyjemnie jest ciepło i powoli ponownie się rozmraża. Ptak tak się z tego cieszy, że zaczyna śpiewać piosenkę. Przechadzający się kot słyszy ćwierkanie i odkrywa ptaka. Wyciąga go z łajna i zjada go...

A morał tej historii?

  • Nie każdy, kto na ciebie sra, jest twoim wrogiem.
  • Nie każdy, kto wyciąga cię z bałaganu, jest twoim przyjacielem.
  • Jeśli jesteś po szyję w błocie - zamknij się!

Co czytali o tym inni czytelnicy

  • Radzenie sobie z porażkami: Wykorzystaj awarie
  • FuckUp Nights: Fajnie się nie udaje?
  • Błąd w pracy: Więc powiedz szefowi
  • Przepraszam: Jak właściwie przeprosić