Otwartość w wywiadzie: Ups, to było za dużo!

Autor: John Stephens
Data Utworzenia: 24 Styczeń 2021
Data Aktualizacji: 11 Móc 2024
Anonim
Otwartość w wywiadzie: Ups, to było za dużo! - Kariery
Otwartość w wywiadzie: Ups, to było za dużo! - Kariery

Zawartość

Świetnie, po niezliczonych aplikacjach jesteś zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną być. Więc pierwsza przeszkoda została pokonana. Przygotowanie powinno być teraz odpowiednio obszerne i intensywne. Ale jak to często bywa: Można doskonale przygotować się na ewentualne pytania i autoprezentację - a potem wszystko zniszczyć jednym zdaniem... Diagnoza: za dużo Otwartość na rozmowie kwalifikacyjnej. Idealne pierwsze wrażenie - przyćmione pojedynczym faux pas. W zasadzie uczciwość i autentyczność w aplikacji są absolutnie poprawne. Ale jak ze wszystkim: dawka sprawia, że ​​trucizna ...

Otwartość w wywiadzie: kłamstwa mają poważne konsekwencje

Oczywiście, że jest bez apelu kłamać w aplikacji. Wręcz przeciwnie: menedżerowie HR są zwykle przyzwyczajeni do demaskowania wymyślonych stanowisk w życiorysie tabelarycznym lub dodanych mocnych stron najpóźniej w wywiadzie.

Kto następnie zaczyna się jąkać i jak Blagier jest skazany, stracił jakąkolwiek szansę na pozytywny wynik i prawdopodobnie nie musi długo czekać na odrzucenie wniosku.


Co więcej: każdy, kto bezwstydnie przesadza, a nawet fałszuje fałszywe fakty, ryzykuje swoją pracę nawet po zatrudnieniu. Jeśli takie kłamstwa wyjdą na jaw później, a błędne informacje miały znaczenie dla zatrudnienia (np. wiedza o pewnym oprogramowaniu, o którym nowy pracownik tak naprawdę nie ma pojęcia), oszustwo grozi wypowiedzenie bez wypowiedzenia.

Jeśli chodzi o etapy w twoim życiorysie lub twoich kwalifikacjach, zdecydowanie powinieneś: pozostań z prawdą.

Dlaczego kandydaci fałszują fałszywe fakty?

Wielu wnioskodawców jest Świadomy niebezpieczeństwktórzy grożą im nieuczciwym zachowaniem we wniosku lub na rozmowie kwalifikacyjnej. Jednak część z nich nie odstrasza i postępuje zgodnie z dewizą: "Będzie dobrze ..."

Powodem tego jest często to, że wysokie wymagania, które pracodawcy czasami mają w kandydatach: młodych pracowników z wysokim wykształceniem, jednocześnie wieloletnim stażem pracy, kilkoma praktykami, jednym lub dwoma pobytami za granicą, dużą elastycznością, specjalistyczną wiedzą, chęcią podróżowania i niekończącą się motywacją - w skrócie: Włochata maciora znosząca jaja. Aby w ogóle mieć szansę na rynku pracy, niektórzy kandydaci czują się do tego zmuszeni dostosować swój profil do wymagań.


Do tego jest kilka Sami pracodawcy nie zawsze tak ściśle podchodzą do faktów. Aby być atrakcyjnym pracodawcą dla najlepszych talentów, obiecuje się najlepsze możliwości awansu, świetną atmosferę pracy i wynagrodzenie znacznie powyżej średniej. Niestety rzeczywistość wygląda wtedy zupełnie inaczej.

Otwartość w rozmowie: kiedy zbyt dużo szczerości szkodzi

Nawet jeśli kandydaci pozostań z prawdą nie musisz mówić wszystkiego, co jest prawdą. Innymi słowy: Prawda nie oznacza zrzucenia spodni i przeprowadzenia rozmowy kwalifikacyjnej Przysięga ujawnienia stać na.


Jednych rzeczy nie musisz mówić, innych nie powinienem o tym wspominać. Tutaj również mniej znaczy więcej – i to bez ryzyka utraty wiarygodności. Chodzi po prostu o zdrowa przeciętność znaleźć.


W tych punktach zbyt duża otwartość w wywiadzie jest jeszcze bardziej prawdopodobna efekt przeciwny do zamierzonego:

  1. Pytania dotyczące szukania pracy

    Jeśli między dwiema pracami jest dłuższy czas lub jeśli w CV jest luka, możesz założyć, że menedżer HR będzie zainteresowany i o to zapytać. Być może szczera odpowiedź: Do tej pory otrzymywałem tylko odrzucenia lub Najpierw chciałem zrobić sobie przerwę nie idzie dobrze w tym przypadku. Zbyt bezcelowy, zbyt pasywny. Wydajesz się ofiarą okoliczności i brzmisz jak Resterampe, a nie talent. Lepiej zawczasu zastanowić się, jak sprytnie uzasadnić taką lukę: absolutnie aktywny, jako faza reorientacji, ... Nawet jeśli przerwa była dłuższa niż planowano, wykorzystałeś ją jak najlepiej.


  2. Pytania dotyczące rozwiązania umowy

    Niezależnie od tego, czy zrezygnowałeś z pracy, czy otrzymałeś wypowiedzenie: Nigdy, naprawdę nigdy nie mów negatywnie o poprzednich pracodawcach i firmach. Po pierwsze, ustne rozliczanie starych rachunków w takiej rozmowie jest nieprofesjonalne; Po drugie, część brudu zawsze przykleja się do rzucającego. Żaden menedżer HR nie wie, czy ta historia jest prawdziwa – i tak pozostaje w pokoju, że mogłeś zostać wyrzucony z własnej winy i nawet nie bierzesz za to odpowiedzialności (nie musi tak być - ale mógł). Odpowiedź dyplomatyczna jest tutaj lepsza - coś w rodzaju: „Na moim poprzednim stanowisku coraz częściej miałem wrażenie, że nie jestem w stanie. Nawet jeśli atmosfera pracy tam bardzo mi się spodobała, to czuję, że perspektywa się tam kończy - zwłaszcza w kontekście międzynarodowym. Nadszedł więc czas na reorientację zawodową.” (Więcej możliwych odpowiedzi znajdziesz TUTAJ.)



  3. Pytania dotyczące Twojego życia prywatnego

    Chociaż i tak są one zabronione, nadal cieszą się popularnością wśród menedżerów HR - zwłaszcza pytania dotyczące planowania rodziny wobec kobiet. W takim przypadku możesz nawet kłamać. Nawet jeśli właśnie zaszłaś w ciążę. Przyszły pracodawca również nie jest zainteresowany posiadaniem dzieci w najbliższym czasie. To samo dotyczy pytań dotyczących religii lub Twojej sytuacji finansowej.

Za dużo otwartości: czego NIGDY nie powinieneś mówić rekruterowi

A potem jest kategoria „Błąd podczas rozmowy kwalifikacyjnej”. Może to być spowodowane zbyt dużą otwartością i zbyt luźno siedzącym językiem, ale czasami złym przygotowaniem połączonym z odrobiną naiwności. Tak czy inaczej: Wnioskodawcy sabotują samych siebie – a czasem w końcu. I nie śmiej się: te zdania – wiemy to z rozmów z managerami HR – są tak naprawdę używane na rozmowach kwalifikacyjnych…


Ale to nie musi się przydarzyć, ponieważ znasz poniższą listę:

  • Przepraszam za opóźnienie, nie mogłem zadzwonić, moja bateria jest rozładowana.

    Nigdy nie powinieneś się spóźnić na rozmowę kwalifikacyjną. Jeśli nadal utkniesz w korku lub z powodu utrudnienia w pociągu – pomimo planowania i bufora czasowego – musisz natychmiast poinformować o tym firmę. Naładowana bateria smartfona jest tak samo częścią przygotowań, jak terminowe przybycie.

  • Twoja firma nie była tak łatwa do znalezienia.

    To stwierdzenie zawiera dwa negatywne komunikaty: po pierwsze, nie przygotowałeś się dobrze i nie spojrzałeś wcześniej na trasę; Po drugie, chcesz, aby twoje wysiłki Skauta zostały docenione. Problem: droga do pracy nie jest osiągnięciem, ale sprawą oczywistą.

  • Jest w moim CV!

    Tak, menedżerowie HR często ponownie proszą o informacje, które są już w CV. I tak, niektórzy są do tego źle przygotowani. To byłoby bezczelne, ale mogłoby być też inne – test sprawdzający sprzeczności. A ponieważ nie wiesz, oburzenie jest tutaj zdecydowanie nie na miejscu. Wielu menedżerów HR ponownie dotyka faktów z pozornie nudnym pytaniem i uważnie przygląda się twojej reakcji i zachowaniu. Możliwe, że oszukałeś niektóre informacje ...



  • Mam tylko 30 minut.

    Bez kłamstwa: z takim zdaniem wielu kandydatów faktycznie wchodzi na rozmowę kwalifikacyjną. Szczęście dla niego: w większości przypadków rozmowa kończy się natychmiast po nawet niecałych 30 minutach – zwykle po dwóch minutach.

  • Muszę się nad tym zastanowić, nie spodziewałem się tego.

    Całkowicie uzasadnione jest krótkie zastanowienie się nad trudnymi pytaniami i sformułowanie odpowiedzi w głowie. Druga część stwierdzenia jest tym, co szkodzi kandydatowi. Zamiast mówić: „Ekscytujące, złożone pytanie, muszę się nad tym zastanowić”, wnioskodawca stwierdza, że ​​przygotował się na standardy. Spontaniczność i autentyczność: Nic. Niezbyt dobry sygnał do HR.

  • W perspektywie średnio- i długoterminowej chciałbym rozpocząć własną działalność gospodarczą.

    Cóż, jeśli rozmowa dotyczy pracy tymczasowej, to nie jest problem. W przypadku ewentualnego stałego stanowiska kandydaci są jednak dyskwalifikowani. Kto poślubia partnera, który ogłasza przed ołtarzem, że wkrótce się rozwiedzie?


  • Za dwa miesiące zarezerwowałam 3 tygodnie wakacji. Absolutnie muszę konkurować.

    Nie przepracowałeś dnia w nowej pracy, ale myślisz już o wakacjach? Prawdziwe zaangażowanie i pasja wyglądają jakoś inaczej. Jasne, że to finansowo niefortunne, aby planowany krótki urlop wygasł. Ale sam też aplikowałeś równolegle. W takim przypadku rozsądne może być wykupienie w odpowiednim czasie ubezpieczenia od rezygnacji z podróży i odłożenie urlopu. Kiedy masz pracę za pasem, nadal możesz mieć nadzieję na dobrą wolę. Ale jeszcze przed startem pracodawca może – i słusznie – oczekiwać, że będziesz chciał się zaangażować i wykazać się.

  • Dlaczego zwracam się do Ciebie? Cóż, miałeś wakat ...

    Może. Ale prawdopodobnie dotyczy to co najmniej tuzina innych firm działających w tej dziedzinie. To zdanie, którego żaden kierownik działu HR ani szef nie chciałby usłyszeć. To sprawia, że ​​pracodawca jest arbitralny i wymienny – nie Twój pierwszy Miłość. To klasyczny zatruty komplement - tak jak: „Oczywiście, że cię kocham, nie ma innego…” Dziękuję! Kiedy menedżer HR pyta o Twoją motywację, interesuje go przede wszystkim indywidualne zainteresowanie jego firmą lub wyzwaniami związanymi z pracą.


  • Czy możesz wyjaśnić swoje pytania?

    Na pierwszy rzut oka jest to całkowicie uzasadnione pytanie. Co takiego decydent personalny wyraża w tak skomplikowany sposób??? Logicznie musisz zapytać! Ton tworzy muzykę tutaj: grzecznym sformułowaniem byłoby: "Niestety nie do końca zrozumiałem pytanie, czy mógłbyś mi pomóc?" Sztuczka polega na tym, aby rozładować oskarżenie podprogowe (Źle to ująłeś!), aby wydobyć i przedstawić to jako własną słabość. Podwójna zaleta: uroczy powrót sprawia, że ​​jesteś bardziej przystojny i pewny siebie. Ci, którzy się poniżają, naprawdę się wywyższają.


  • Czy faktycznie pokrywasz koszty podróży?

    Trudno w to uwierzyć: są kandydaci, którzy zadają to pytanie podczas rozmowy o pracę. Jasne, dobrzy pracodawcy sami pokrywają koszty podróży. Ale albo poproś o to przed spotkaniem, albo wyjaśnij to później z działem HR przez e-mail. W samej rozmowie wydaje się to przerażająco małostkowe, a także fałszywie skupione: ktoś podobno stara się o wymarzoną pracę - a w głowie ma tylko raport z kosztów podróży ...

  • Jak długo muszę codziennie pracować?

    Teraz pewnie nie ma dnia. Przynajmniej nie tutaj. Istnieją również dwa fałszywe podkomunikaty, które rezonują z tym zdaniem. Po pierwsze: myślisz, że tak musieć pracuje tutaj. Menedżerowie HR słusznie zakładają, że tu pracujesz chcieć. Po drugie: Najwyraźniej nie chcesz pracować więcej niż musisz. Motywacja, pasja i zaangażowanie brzmią inaczej. Lepiej zapytać o modele czasu pracy lub flexitime. To jest uzasadnione – i ma też zupełnie inny efekt.


  • Wolontariat/hobby zajmuje mnie trzy wieczory w tygodniu. Na pewno to nie problem?

    Oczywiście to, co robisz w wolnym czasie, zależy wyłącznie od Ciebie. Ale tutaj ujawniasz podprogowe priorytety: hobby i wolontariat mają pierwszeństwo przed pracą. To może być prawda, ale nigdy nie możesz tego powiedzieć. Który pracodawca chce grać drugie skrzypce, a potem finansować hobby innych?


  • Nie mam słabych stron, tylko potencjał do rozwoju.

    Pytanie o słabości… klasyka. Oczywiście pewne siebie pojawienie się na rozmowie kwalifikacyjnej zwykle przynosi plusy. Ale linia jest wąska. Połóż się tuż obok Arogancki i Arogancki kraj. Jeśli nie zastanawiasz się nad własnymi słabościami i chcesz je wybielić płaskimi hasłami, na pewno nie pozostawisz pozytywnego wrażenia. Lepiej przyznać się do jednej lub dwóch słabości, które nie są ważne w pracy i że nad nimi pracujesz. To dużo bardziej szczere.


  • Nie musisz szukać dalej, jestem najlepsza do tego zadania.

    Pewne ogłoszenie. Jeśli możesz poprzeć to faktami i osiągnięciami, praca jest twoja. Ale tylko wtedy.

  • Za pięć lat chcę usiąść na twoim krześle.

    Kolejne standardowe pytanie, gdzie chcesz być za pięć lat. Istnieją inne warianty tego. Dlatego jako przykład: Takie standardowe odpowiedzi, rozpowszechniane przez niektórych doradców, znane są również menedżerom HR. I ledwo go słyszą. Absolutnie powstrzymaj się! Odpowiedz raczej osobiście i autentycznie.



  • Jeśli mam jakieś problemy, zawsze najpierw pytam swojego przełożonego.

    Brzmi dobrze, ale tak nie jest. Jeśli z każdym problemem natychmiast uciekniesz do szefa, wkrótce się zdenerwuje. Ignorujesz także swoich kolegów - niezupełnie oznaka pracy zespołowej. Nie brzmi też szczególnie niezależnie.

  • W pełni spełnię wszystkie wymagania.

    Dobra obietnica. Ale czy to nie jest oczywiste? Przeciwieństwem byłyby wiadomości: „NIE spełnię wymagań”. Oryginalny, ale oczywiście powód do rezygnacji. Jednak każdy, kto podkreśla to, co oczywiste, staje się podejrzliwy. Albo kandydat jest kimś, kto wykonuje tylko swój obowiązek – i nie musi się już przeprowadzać. Albo chodzi o kogoś, kogo trzeba nosić na polowanie, motto: „Jeśli nie powiesz mi, co mam robić, nic nie zrobię”.

  • W najbliższych dniach mam więcej wywiadów.



    Zapytany, szczere stwierdzenie jest absolutnie w porządku. Pracodawcy muszą dziś zakładać, że talenty i specjaliści, którzy mieli przed nimi, będą zdobywać także przez innych. Ale bez pytania, zdanie działa tylko po manewrze taktycznym, aby było bardziej interesujące. Głupio, jeśli nic nie wyjdzie na pytania lub zadzwonisz przez dzwonek po dwóch tygodniach, czy możesz dostać pracę ... Utajony przymus tak naprawdę nie czyni tego bardziej wiarygodnym. W końcu właśnie wyjaśniłeś, dlaczego chcesz pracować TUTAJ.

  • Nadgodziny nie są dla mnie problemem. Im więcej tym lepiej.

    Niestety wciąż są kandydaci, którzy chcą zdobywać punkty takimi stwierdzeniami. W rzeczywistości osiągają dokładnie odwrotność: kandydat pokazuje, że nie zna granic, że może zrobić wszystko i że jego ryzyko wypalenia jest ponadprzeciętne.

  • Nie, nie mam więcej pytań.

    Ogromny błąd! Chcesz pracować w firmie przez kilka następnych lat i nie masz pytań do managera HR? Możliwe, że podczas rozmowy udzielono odpowiedzi na Twoje najważniejsze pytania. Ale wtedy musisz to wyjaśnić. W przeciwnym razie zawsze masz pytania - absolutnie - przynajmniej coś takiego: „Jak opisałbyś swoją kulturę korporacyjną?” Lub: – Jak myślisz, kiedy podejmiesz decyzję?